Info o rzece:
Źródło: okolice wsi Cynków, w pobliżu miejscowości Woźniki
Ujście: Odra (w północnej części Opola, Czarnowąsy)
Długość: 132 km
Powierzchnia dorzecza: 2132 km²
Zanieczyszczenie: średnie, miejscami duże
Rzeki zasilające: Chrząstawa, Leśnica, Lublinianka, Libawa
Miejscowości leżące nad rzeką: Zielona, Kalety, Krupski Młyn, Zawadzkie, Kolonowskie, Ozimek, Turawa, Czarnowąsy
Zbiorniki retencyjne: Jezioro Turawskie
Info o kajakach:
Trudność trasy: łatwa
Cena wypożyczenia kajaka: ok. 50 zł (kajak dwuosobowy); ok. 35 - 40 zł (kajak jednoosobowy)- trzeba rezerwować duuużo wcześniej
Organizacja: większość firm oferuje bezpłatny transport kierowców (samochód odstawiamy na metę spływu, tam wsiadamy do zdezelowanego busa, po drodze słuchając wyrafinowanych dźwięków disco polo i wracamy na start spływu)
Sezon kajakowy: od maja do października
Co zabrać?
- kanapki
- coś słodkiego ;)
- coś do picia (woda, soczek)
- czapeczka, kapelutek, buff, albo cokolwiek innego na głowę
- okulary przeciwsłoneczne
- krem do opalania i coś na komary
- wodoszczelne etui na telefon i dokumenty (można wypożyczyć na miejscu, albo można je zrobić na przykład z prezerwatywy, TAK- z prezerwatywy, chociaż nie zawsze daje radę...)
- ręcznik
- klapki / trampki / sandały
- kurtka przeciwdeszczowa, bluza
- ciuchy na zmianę! (najlepiej zostawić w samochodzie, żeby się nie utopiły po drodze)
Nie zabierajcie cennych rzeczy, bo mogą popłynąć z prądem...
Ta rzeka to idealne miejsce na jednodniowy wypad na kajaki. Najciekawiej prezentuje się odcinek Zawadzkie - Kolonowskie. Występują tu wysokie lesiste brzegi, a bieg rzeki jest kręty, o szybkim nurcie i w miarę czystej wodzie.
Jeśli zdecydujecie się na wypad dwudniowy, warto zaplanować nocleg właśnie na tym odcinku (tutaj jest najwięcej miejsc na namiot i ognisko). W związku z bogato rozbudowaną ofertą turystyczną na tym terenie, w okresie wakacji lub przy okazji jakiś dni wolnych i przy okazji ładnej pogody, możecie spodziewać się dzikich tłumów ludzi. Ale nawet stanie w korku przed jakimś zwalonym drzewem może być zabawnie. Okazuje się, że rodzinne wypady na kajaki czasami kończą się płaczem, krzykiem, a być może i rozwodem.... Niektóre mieszczuchy chyba nie rozumieją, że wypad na łono natury ma polegać na zabawie i miłym spędzeniu czasu. Ciekawie się na to patrzy, gdy twoim celem jest chillout ;)
Po drodze będziecie mieli okazję pokonywać wiele naturalnych przeszkód, np. złamanych drzew. Przy niskim poziomie wody musicie uważać na płycizny, bo ciągłe wysiadanie i wsiadanie do kajaka może być męczące (ale jakże zabawne dla osób obserwujących ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz